Sporo osób przedkłada spore zarobki nad własne szczęście, czy nawet zdrowie. Prawda jest jednak taka, że są rzeczy ważne i ważniejsze, a pieniądze już od pokoleń zaliczamy do tej pierwszej grupy. Nasze nastawienie do pracy czy zarabiania może sprawić, że najlepsze lata swojego życia zamiast na rozwoju i dbaniu o siebie, spędzimy na siedzeniu przed biurkiem i realizowaniu cudzych marzeń za typową dla Polaka wypłatę.
Będąc młodym masz możliwości
Nie pracowanie nie znaczy, że nie pracujesz na siebie. Rozwój osobisty, zwłaszcza w okresie młodości, jest bezcenny. Oczywiście nie powinniśmy przejadać całego swojego majątku na podróż dookoła świata, ale nie popadajmy też w drugą stronę i nie prowadźmy ascetycznego stylu życia tylko po to, aby za 20 lat kupić sobie mieszkanie na własność. To wspaniały cel, ale zastanów się, ile wyrzeczeń będzie on musiał Cię kosztować i czy na dłuższy dystans jesteś w stanie przejść nad tym do porządku dziennego. Czy może jednak będziesz żałował tego, że zamiast w samego siebie inwestowałeś całą swoją energię i czas w zarabianie pieniędzy, które mogą okazać się przejedzone przez inflację?
Nigdy nie wiesz, co stanie się jutro
Życie przyszłością odbiera nam luksus cieszenie się teraźniejszością. To to, co jest teraz, powinno zajmować nas najbardziej. Oczywiście przyszłość jest bardzo ważna, a dokładne zaplanowanie jej pomoże nam lepiej ją przeżyć, chodzi jednak o zrozumienie, że musimy się nauczyć cieszyć teraźniejszością, aby nie potraktować upragnionej przez nas przyszłości machnięciem ręki. Jeśli zawsze będziemy działać z perspektywą, że to pomoże naszej przyszłości, zupełnie nie zauważymy, kiedy on przyjdzie i nie będziemy w stanie się nią właściwie cieszyć. Będziemy wtedy zbyt zajęci pracą i nową perspektywą, aby zauważyć, że jest ona już w naszym życiu obecna.
Praca uszlachetnia, rozwój rozwija
Niektórzy mogą powiedzieć, że to właśnie praca jest ich największym marzeniem i pięciu się po szczeblach kariery chcą poświęcić swoje życia. To wcale nie jest podejście niewłaściwe, jeśli do tego dochodzi coś więcej. Sama praca nie sprawi nagle, że staniemy się najlepszą wersją siebie i zbudujemy wokół siebie autorytet. Poza pracą musimy postawić na samorozwój, bo bez tego nie osiągniemy naszego celu, jakim przecież jest osiągnięcie najwyższego możliwego stanowiska w swojej branży. Niech więc w parze z ciężką pracą idzie inwestowanie w siebie i rozwój przynajmniej na poziomie, który pozwoli nam systematycznie stawać się lepszą wersją siebie.